piątek, lutego 23, 2007

Doba do przesiadki, i apteka.

Za 24 godziny bede nerwowo nerwowym krokiem udawal sie do terminalu E na CDG. Zapewne cos sie spozni wiec odliczajac czas check-out spacerek na drugi koniec lotniska moze byc nerwowy.
Jest plecak, jest czesc rzeczy. Nadal nie ma karty do aparatu, filmu itp, ale braki te uzupelnie dzis po pracy. Wczoraj udalo sie skompletowac apteczke. Wliczajac antybiotyki na grype portfel skurczyl sie o 150 PLN :) Ale zapas wegla powinien zaspokoic wymagania wydobycia na Slasku, i ukoic rozstroj zoladka... W Casablance tym czasem 19'C i slonecznie. Niezle :)

Brak komentarzy:

Piotr Jackal Szmitkowski - jackalski blog Justyna Anna Kalmus - strona domowa kalmusowo Kot Joshua Swinki Morskie Adas Marys Atenska blog